Skip to content

Kontakt

admin24@tajemniceprawa.pl

Skip to content

Tajemnice Prawa – dla adwokatów, radców i sędziów

  • Porady prawne
  • Windykacja
  • Biznes
  • Home
  • Windykacja
  • Konsumenci bankruci zostawili ponad 230 mln zł długu. Najwięcej Ślązacy i Mazowszanie

Konsumenci bankruci zostawili ponad 230 mln zł długu. Najwięcej Ślązacy i Mazowszanie

Redakcja19 lipca, 2023

Tylko w drugiej połowie 2022 roku zbankrutowało 8283 osób fizycznych, wynika z danych COIG. Ponad połowa (4307) z tych konsumentów, była wpisana do Krajowego Rejestru Długów już na 2 lata przed upadłością. W dniu jej ogłoszenia odsetek sięgał 65 proc. (5275 osób). Ci bankruci zostawili po sobie niemal 230,5 mln zł zobowiązań. Najwięcej w momencie zasądzenia niewypłacalności winni byli mieszkańcy Śląska, przede wszystkim Katowic i Sosnowca oraz Mazowsza, głównie Warszawy.

W drugiej połowie minionego roku sądy orzekły upadłość konsumencką wobec 8283 osób. W dniu ogłoszenia takiej informacji w KRD wpisanych było 5275 bankrutów, którzy pozostawili 16,6 tys. zobowiązań na prawie 230,5 mln zł długu. Każdy z nich miał przeciętnie około dwóch wierzycieli.

– W całym 2022 roku upadłość konsumencką ogłoszono wobec 15,6 tys. osób, przy czym w drugiej połowie roku było ich więcej niż w pierwszej. Ogólne zadłużenie Polaków w Krajowym Rejestrze Długów rośnie i to w miliardowej skali. Kolejne miesiące mogą więc przynieść jeszcze większą liczbę bankructw. Wyraźny trend wzrostowy widać od sierpnia. Zaległości wszystkich konsumentów wynosiły wtedy 42 mld zł. Na koniec stycznia w bieżącym roku to już 45 mld zł. Taka sytuacja wynika przede wszystkim z niskich oszczędności i rosnących kosztów utrzymania. Jak wskazuje nasze badanie „Oszczędzanie Polaków w inflacji”, prawie 40 proc. konsumentów nie ma odłożonych żadnych środków na czarną godzinę. Wśród tych, którzy je mieli, podobny odsetek musiał po nie ostatnio sięgać z powodu rosnących cen i kosztów życia – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Droższe bankructwa mężczyzn

Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, w przypadku widniejących w nim bankrutów nie ma znaczących różnic, jeśli chodzi o reprezentację płci. W drugiej połowie 2022 roku upadłość konsumencką orzeczono wobec 2504 kobiet i 2771 mężczyzn. Panowie mieli też nieco więcej zobowiązań niż panie – 8751 vs. 7867. Dużo większy rozdźwięk można zauważyć, gdy spojrzymy na sumę zadłużenia. Mężczyźni pozostawili ponad 133 mln zł, a kobiety 97 mln zł nieuregulowanych zobowiązań finansowych.

Wyraźniejsze różnice widać w przypadku wieku zadłużonych bankrutów. Niemal połowa (2553) to osoby w wieku 36-55 lat z blisko 112 mln zł zobowiązań. Najmniejszą grupę (84) stanowili natomiast konsumenci z najmłodszej grupy wiekowej 18-25 lat, którzy nie spłacili 1,4 mln zł.

Śląsk i Mazowsze w niechlubnej czołówce

Wśród województw z największymi zaległościami konsumentów-bankrutów dominują Śląsk i Mazowsze. W pierwszym z nich 997 takich dłużników nie uregulowało ponad 44,2 mln zł. Tu rekordzistami są Katowice i Sosnowiec, w których mieszkało odpowiednio 69 i 90 osób. W obu miastach kwoty do spłaty przekraczały po 4 mln zł. Z kolei w województwie mazowieckim w Krajowym Rejestrze Długów widniało 692 bankrutujących w II półroczu ub. r. Osoby te nie spłaciły 2026 zobowiązań na kwotę niemal 29,8 mln zł. Wojewódzkim rekordzistą okazała się Warszawa, w której było 241 bankrutów zadłużonych na ponad 12 mln zł.

Swojego rekordzistę na skalę kraju ma również Małopolska. W całym województwie ze spłatą zobowiązań nie poradziło sobie 330 osób, które nie oddały ponad 15 mln zł. Aż jedna trzecia z tej kwoty dotyczy Krakowa i mieszkających w nim 115 bankrutów. Podobnie jest w przypadku Wielkopolski i Poznania. W tym regionie w drugiej połowie 2022 roku odnotowano 454 upadłości konsumenckich. Dłużnicy pozostawili po sobie niespłacone 18,6 mln zł. Niemal 5 mln zł z tej kwoty dotyczy Poznania.

– Pod względem lokalizacji, największe zaległości bankrutów notują najczęściej aglomeracje. Oprócz Warszawy, Katowic, Krakowa i Poznania, bardzo wysokie zadłużenie mieli mieszkańcy Wrocławia (ponad 3,6 mln zł), Bydgoszczy (4,5 mln zł) i Łodzi (7,7 mln zł). To pochodna większej liczby ludności, ale także wyższych kosztów utrzymania w dużych miastach i oczekiwań dotyczących jakości życia. Rekompensować to mogą lepsze możliwości zarobkowe w tych regionach i większa liczba miejsc pracy, które są ważną zaletą miast wojewódzkich w porównaniu do mniejszych miejscowości. Jednak wiele wskazuje na to, że dłużnicy niedostatecznie korzystają z tego potencjału – dodaje Adam Łącki.

Branże ze stratami

Osoby fizyczne, które zbankrutowały w II połowie 2022 roku, zadłużone były przede wszystkim w firmach zarządzających wierzytelnościami (142,7 mln zł), które przejęły odzyskiwanie zaległości od innych podmiotów. Na drugim miejscu z 74,8 mln zł na minusie znalazły się instytucje finansowe, jak banki, firmy pożyczkowe, SKOK-i. Bankruci widniejący w KRD mieli też niezapłacone 7,2 mln zł wobec administracji państwowej i samorządowej, z czego ponad 4,8 mln zł to alimenty.

– Konsumenci nie powinni czekać, aż znajdą się na skraju bankructwa, bo wtedy na pomoc jest już za późno. Należy reagować, kiedy pojawią się pierwsze symptomy problemów z regulowaniem zobowiązań. Trzeba wówczas zrewidować wydatki i zarządzanie domowym budżetem po to, aby ustalić priorytety płatności i konsekwentnie się ich trzymać. Ale nawet, gdy dojdzie już do załamania finansów, nie można unikać kontaktu z negocjatorami z firmy windykacyjnej. Celem ich pracy jest nie tylko odzyskanie należności dla wierzyciela, ale także przywrócenie płynności w finansach dłużnika. Warto przyjąć tę pomoc, aby uniknąć ostatecznego kroku, jakim jest ogłoszenie upadłości – podkreśla Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Prawo w Polsce

Fakt istnienia konkurencji na rynku usług prawnych nie oznacza, że nie można osiągnąć na nim sukcesu. Rynek ten jest, nadal daleki od nasycenia i cały czas wykazuje znaczny potencjał rozwojowy. Prawnicy powinni jednakże wypracować rozwiązania, które pomogą im w jego optymalnym zagospodarowaniu. Pierwszym krokiem powinna być próba znalezienia przez prawników odpowiedzi na następujące pytania: 1) jaka jest moja pozycja konkurencyjna i w jaki sposób chciałbym budować przewagę konkurencyjną?; 2) co mógłbym zaoferować klientowi i czy potrafię sprostać jego oczekiwaniom? To właśnie drugie pytanie, stawiające w centrum uwagi klienta, jest kluczowe. Obserwacja rynku usług prawnych pozwala jednak stwierdzić, że nie zawsze taką strategię przyjmuje większość prawników.

Prawnicy są coraz częściej zmuszeni do konkurowania o nabywców, a co za tym idzie – rośnie ich zainteresowanie możliwościami uzyskania i utrzymania przewagi konkurencyjnej na rynku. W Polsce zauważalny jest deficyt naukowych opracowań poświęconych usługom prawnym. W ciągu ostatnich dziesięciu lat zauważyć można wzrost zainteresowania praktyków szeroko pojętym zarządzaniem kancelarią prawną, jednakże wspomniane wyżej kwestie podejmowane są rzadko albo też wybiórczo w opracowaniach podbudowanych teoretycznie, co sprawia, że praktycy metodą „prób i błędów” starają się rozwiązywać pojawiające się przed nimi problemy dotyczące zarządzania kancelarią. Świadczy to o niewykorzystanym potencjale badawczym tej tematyki.

Usługi prawne odgrywają ważną i doniosłą rolę w społeczeństwie. Z punktu widzenia konkurencyjności jest to jednak rynek bardzo specyficzny. Po pierwsze, ocena udziału kancelarii prawnych w rynku jest utrudniona, ponieważ rynek usług prawnych ma charakter rozproszony, a do tego nie ma dostępnych danych dotyczących konkurencyjności publikowanych przez organy administracyjne lub samorządy zawodowe adwokatów lub radców prawnych. W takiej sytuacji najlepszym źródłem wiedzy o konkurentach są obsługiwani usługobiorcy.

Po drugie, usługodawcy muszą spełniać liczne warunki, aby otrzymać zezwolenie na świadczenie usług prawnych.

Po trzecie, proces transformacji oraz częściowe otwarcie dostępu do zawodów prawniczych znacząco zmieniły ustrojową i zawodową pozycję prawników.

Postępująca deregulacja rynku usług prawnych wymusiła na nich zwiększenie starań o rentowność prowadzonych działań, konieczność pozyskiwania informacji rynkowej oraz staranniejszego profilowania własnej oferty, nie mówiąc już o promocji. W usługach prawnych konkurowanie jest jednak utrudnione, ponieważ zasady pozyskiwania i informowania klientów są w dużym stopniu wyznaczane przez prawne i etyczne normy zawodowe. Powyższe sprawia, że prawnicy albo wcale nie mogą się reklamować, albo ich promocja jest bardzo ograniczona. Ponadto istnieją liczne bariery wejścia na rynek, które sprawiają, że młodym prawnikom coraz trudniej jest zakładać swoje kancelarie. Jednocześnie należy zaznaczyć, że przedmiot usług prawnych bardzo się zmienił, stając się wielokrotnie bardziej skomplikowany.

Powiększyła się też dysproporcja zasobów wiedzy, jakimi dysponują usługodawcy i usługobiorcy, zwłaszcza w obszarach związanych z wąskimi specjalizacjami prawnymi. Dysproporcja ta utrudnia racjonalny wybór usługodawcy czy też ocenę jakości świadczonych usług. Specyficzne jest również to, że nabywcy usług prawnych, w sytuacji gdy ich podstawowe wartości są zagrożone, często postępują emocjonalnie, wbrew tradycyjnemu mechanizmowi rynkowemu, opierającemu się na założeniu racjonalności postępowania konsumenta.

W Polsce największym problemem nie jest stosunkowo duża liczba prawników, ale przede wszystkim niska skłonność do korzystania z usług prawniczych.

To efekt przez lata ograniczania dostępu do zawodu przez oba samorządy  przez co sztucznie utrzymywana była niska liczba prawników w Polsce, co doprowadziło do sytuacji gdzie cena za usługi prawne byłą relatywnie wysoka przez co skłonność do korzystania z usług prawniczych niska. Utrzymująca się przez lata taka sytuacja w świadomości społecznej zbudowała obraz prawników jako niedostępnych i drogich. Nie były też przez lata podejmowane działania  mające na celu podniesienie świadomości prawnej społeczeństwa przez środowiska prawnicze, z uwagi na to, iż stosunkowo mała konkurencja na rynku nie wymuszał podejmowania tego typu działań.

Liberalizacja przepisów dotyczących przyjmowania na aplikacje prawnicze, szczególnie od 2002 roku zniesienie limitów przyjęć ilości osób na I rok aplikacji oraz od 2006 roku wprowadzenie państwowych egzaminów na aplikacje samorządowe, doprowadziło w konsekwencji od 2010 roku do gwałtownego wzrostu liczy prawników z uprawnieniami.

Był to czynnik, który spowodował, że Polska znalazła się w ścisłej czołówce krajów które w okresie ostatnich 15 lat odnotowały bardzo gwałtowny wzrost liczby prawników z uprawnieniami. Stabilny zaś rynek to taki, który rozwija się w sposób równomierny.

Nawigacja wpisu

Previous: To nie są czasy, w których biznes stać na ryzyko
Next: Kobiety w biznesie bardziej szczere i uczciwe

Podobne

Gdy sąsiad nie płaci za mieszkanie. Jak wyegzekwować należności?

19 lipca, 202319 lipca, 2023 Redakcja

Milionowe długi mieszkaniowe Polaków

19 lipca, 202319 lipca, 2023 Redakcja

Rosną długi w sektorze HoReCa, głównie w gastronomii

19 lipca, 202319 lipca, 2023 Redakcja

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze komentarze

  • kancelaria adwokacka - Portret dobrego i skutecznego prawnika
  • Prawnik - Portret dobrego i skutecznego prawnika
  • Roman - Rozwiązanie problemu – sądownie czy polubownie?

Kancelarie prawnicze

Białystok Bielsko-Biała Brzeg Bydgoszcz Częstochowa Gdańsk Gdynia Gliwice Gostyń Grodzisk Mazowiecki Halinów Hrubieszów Jarosław Jaworzno Jelenia Góra Katowice Kobierzyce Kołobrzeg Kościerzyna Kraków Kąty Wrocławskie Lublin Mielec Myszków obowiązki prawnika Opole Ożarów Mazowiecki Piotrków Trybunalski Plewiska Poznań Rzeszów Skawina Sopot Szczecin Słupsk Terespol Toruń Tychy Warszawa windykacja windykacja należności Wrocław Zduńska Wola Zielona Góra Łódź

Redakcja

admin24@tajemniceprawa.pl

Copyright All Rights Reserved | Theme: BlockWP by Candid Themes.